czwartek, 11 września 2014

Six

*Rano*
Słońce już wstało i świeciło przez granatowe zasłon. Przetarłam oczy i wstałam. Zauważyłam, że nie jestem u siebie w łóżku i  w domu. Byłam przebrana w wielką białą koszulkę. Zaczęłam szukać Harry'go , wywnioskowałam że to jego dom gdyż na szafce nocnej było ustawione jego zdjęcie z jakimiś dwiema kobietami. Zeszłam na dół, gdy stanęłam na ostatnim stopniu drewnianych schodów ktoś złapał mnie za talię pociągając do swojego torsu i składając pocałunek na moim policzku
- Hej kochanie wyspałaś się? –był to Hazz
- Tak, Tylko mam prośbę, nie przebieraj  mnie nigdy więcej. ok ? –odsunęłam się od niego. I złożyłam pocałunek na jego policzku. No co chce się pobawić. Skoro to ta ostatnia misja to chce zaszaleć.
- Nie chciałem ci budzić, słodko spałaś. I obiecuje, że tylko cię przebrałem nic więcej. –podszedł znów do mnie i mnie przytulił, całując w czoło.
- Z skąd mam wiedzieć? Chciałeś mnie zgwałcić. –podniosłam głowę do góry
- Zaufaj mi. –wyszeptał mi do ucha, a przez całe moje ciało przeszły
dreszcze.
- Boje się. –odparłam. Mówiąc szczerze trochę się  go boję, jest wyższy i silniejszy.
- Jeśli będziesz grzeczna, nie będziesz miała się czego bać. –wyszeptał mi do ucha.
- Chodź zrobiłem śniadanie. –zaciągnął mnie za rękę do jadalni.
Usiadł na krześle i ruchem ręki pokazał żebym usiadła mu na kolanach.
- Nie,  ja usiądę na krześle. –odparłam.
- Chodź, nic ci nie zorbie- zaśmiał się i wciągną mnie na kolano  
. Zaczął mnie karmić, czułam się jak dziecko, wzięłam kanapkę z talerza i także zaczęłam go karmić .
- To mi się podoba. –zaśmiał się.
Pierwszy raz widziałam jego uśmiech. Piękny uśmiech i do tego ma dołeczki
- Masz dołeczki!
- Mam. –odparł.
- Musisz częściej się uśmiechać. –powiedziałam.
- Będę,  –przegryzał dolną wargę.
Skończył nam się kanapki, a Harry wstał razem ze mną
- Mogę iść wziąć prysznic? – zapytałam gdy on trzymał mnie jak panne młodą 
- Tak, czuj się jak u siebie  –powiedział.
Poszłam na górę. Łazienka była w sypialni, więc nie miałam kłopotu, aby jej nie znaleźć. Rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Woda powoli oblewała całe moje gołe ciało.
Szybko się umyłam i wszyłam. Harry leżał na łóżku, podniósł głowę
- w szafie masz sukienki wybierz sobie jakąś - powiedział. Wybrałam czarną sukienkę do kolan z białą wstążką  związaną z tłu w kokardkę. 
   Poprosiłam, Harrego aby odwiózł mnie do domu. Nie za bardzo spodobał się mu ten pomysł, ale jakoś się zgodził. Otworzył mi drzwi i zaprowadził za rękę na górę.
- Przyjadę po ciebie o 19 masz być gotowa. -powiedział.
- A gdzie jedziemy, jeśli można wiedzieć? –zapytałam 
- Moi znajomi tutaj przyjdą więc coś tam ugotujesz i tle –chciał dać mi buzi, ale zrobiłam unik.
- Jak zasłużysz to dostaniesz. –zatrzasnęłam mu drzwi przed nosem.
Usiadłam na fotelu i myślałam. Wstałam i podeszłam do szafy wciągnęłam z niej malinową spódniczkę i koszulę bez rękawów. Gdy kierowałam się do łazienki zadzwoniła mój telefon. Spojrzałam na ekran, numer prywatny. Odebrałam
- Hallo- powiedziałam
- witaj Jade. Jak tam idzie misja?- to był mój tata
- nawet dobrze. nocowałam u niego i dziś o 19 przyjedzie po mnie i jadę do niego do domu bo ma prawdopodobnie spotka się z gangiem. Jak tam u was?- zapytałam
- trochę się namieszało. Wpuściliśmy na twoją posesję Dziubka. Dwa dni temu miałaś włamanie ale nic nie skradziono bo zabezpieczenia masz pierwszej klasy ledwo co udało im się przejść przez bramę i już włączył się alarm i wystraszyli się Dziubka.- mój kochany tygrys. Super że na 19 urodziny dostałam od taty tygrysa. - a właśnie.  Jutro o 15 musisz być w bazie musimy ustalić kilka spraw- dodał po chwili ciszy
- postaram się przyjść. Jak tam Perrie?
-nie wiem. Wziela dwa tygodnie urlopu, prawdopodobnie wyjechała do rodzinnego miasta- skończył swoją wypowiedź
- tato chcetnie bym jeszcze pogadała ale została mi godzina do przyjazdu Harry'go wiec wiesz muszę kończyć.  Pa- czekałam aż coś powie
- no dobrze.  Trzymaj się mała.  Pa- i się rozłączył. Poszłam do łazienki.  Szybki prysznic,  wyruszyłam się i ubrałam. Gdy wyszłam z łazienki było za pięć.  Ubierałam szpilki gdy zadzwonił dzwonek do drzwi,  podeszłam do nich wyjrzalam przez wiernik i ujrzałam bruneta. Otworzyłam drzwi chłopak uśmiechnął sie na mój widok.  Przesunęłam sie aby mógł wejść, gdy tylko je zamknęłam zostałam do nich przy ciśnienia i gwałtownie pocałowana











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz